czystasoda@gmail.com

piątek, 11 kwietnia 2014

Foch - 7 sposobów w jakie zabija

Człowiek rozumny żyje po to, żeby było mu dobrze. Z racjonalnego punktu widzenia wszystkie myśli i działania powinny być podporządkowane temu jednemu imperatywowi. I w bardzo subiektywnie rozumianej teorii tak jest. Wydaje nam się, że negatywne emocje ubrane w popularnego focha dadzą nam poczucie zadośćuczynienia i satysfakcję, że przybliżą nas do celu, a w konsekwencji że są dla nas czymś pozytywnym. I mamy rację. Wydaje nam się.



W rzeczywistości fochy są bardziej destrukcyjne niż mogło by się wydawać. Nie tylko dla naszych relacji z ludźmi, ale też dla wizerunku, reputacji i przede wszystkim zdrowia psychicznego.

Zanim jednak przejdę do przekonywania Was dlaczego powinniście zacząć pracę nad sobą jeśli temat jest Wam szczególnie bliski przedstawię schemat typowego focha:

1.    Najpierw jest sielanka
2.    Potem pojawia się sytuacja, w której z jakiegoś powodu poczujemy się źle. Być może poniżeni, niedocenieni, niesprawiedliwie potraktowani.
3.    Wówczas strzelamy focha, czyli obrażamy się, nie odzywamy, zamykamy na wszelki dialog.
4.    Pozostajemy w tym stanie nie podejmując absolutnie żadnych prób wyjaśnienia o co nam chodzi, ewentualnie stajemy się oschli, cyniczni, sarkastyczni lub opryskliwi.
5.    Foch mija najczęściej wtedy, gdy sami zapominamy co takiego go spowodowało (często nawet nie jesteśmy w stanie określić klarownie jego przyczyny), ewentualnie gdy sprawą zainteresuje się osoba z umiejętnościami terapeutycznymi; znane są też przypadki, że nigdy.

A oto 7 rzeczy dlaczego foch to zło:

1.    Po pierwsze i najważniejsze, foch najbardziej uderza w nas samych. Najgorzej czujemy się my. Dręczeni od wewnątrz negatywnymi uczuciami, przybici, pozbawieni energii. Na co to komu? O ile cudowniej byłoby zamiast tego czuć się radośnie, być z kimś blisko, uśmiechać się do siebie?

2.    Foch nie załatwia sprawy. Jeśli coś leży Ci na wątrobie jedynym, powtarzam JEDYNYM skutecznym sposobem abyś poczuł się lepiej jest wyrzucenie tego z siebie, rozmowa i wyjaśnienie sytuacji. Każda inna podjęta lub niepodjęta przez Ciebie forma rozwiązania sprawy sprawi, że będziesz czuł się jeszcze gorzej.

3.    Foch jest toksyczny dla związków międzyludzkich. Powiedzmy sobie szczerze, nikt nie ma ochoty spędzać czasu z osobą, której domeną jest obrażanie się, po której nie wie czego i kiedy się spodziewać. W jednej chwili jest roześmiana, a za chwilę foch na imprezie, ciche dni na wyjeździe lub może bardziej spektakularne akcje. Regularnie kłócące się pary, bo któreś z nich zawsze strzeli bezsensownego focha to zmora niejednej paczki przyjaciół. Znasz to skądś?

4.    Foch to marnowanie czasu. Fochem obdarzamy zwykle dość bliskie albo nawet bardzo bliskie osoby. Te same, z którymi uwielbiamy spędzać czas, przy których czujemy się dobrze, których brak odczuwamy szczególnie boleśnie. Im dłużej i częściej utrzymujemy je na dystans focha tym więcej cudownie spędzonego czasu świadomie wymieniamy na przykre i samotne chwile.

5.    Foch to manifest niedojrzałości. Jeśli w ten sposób próbujesz rozwiązywać swoje życiowe problemy bardzo szybko przestaniesz być traktowany poważnie, ludzie przestaną brać Cię pod uwagę i liczyć się z Twoim zdaniem. Z czasem też zaczną Cię unikać.

6.    Może nas ominąć coś ważnego. Kiedy tak jesteśmy sobie obrażeni, zamknięci na cztery spusty w sobie lub w domu mogą się pojawić różne propozycje i opcje spędzenia czasu, które nie zostaną nam przedstawione, bo nikt nie ma ochoty spędzać czasu z niesympatyczną i naburmuszoną osobą. Strzeżmy się więc strzelania fochów w weekendy i w sezonie grillowym.

7.    Foch jest bezcelowy. Zwykle zależy nam na tym, żeby to ta druga osoba poczuła się źle. Nikt jednak nie będzie się czuł gorzej niż my sami, jeśli nie wie z jakiego powodu miałby się tak czuć. Przypomnij sobie ostatnią reakcję na Twojego focha. Jest to albo ignorowanie, albo  przeczekanie albo matczyna wręcz próba udobruchania i uspokojenia. Pamiętasz nadal, w jakim celu strzeliłeś focha?



Fochy są często tak wyuczoną reakcją ludzką, że wydaje nam się, iż są elementem naszej osobowości, czy nawet błędnie mylimy je z dumą. Zważywszy jednak na ich bezcelowość, na straty, jakie generuje, na złudne korzyści, które wydaje nam się że przynosi, powinniśmy za każdym razem, gdy przyjdzie nam „ochota” na focha wrócić myślami do tego tekstu. Jeśli trudno nam opanować swoje emocje i momentalnie wyprzeć wyuczone zachowanie, weźcie głęboki oddech i przywołajcie  pozytywną myśl względem własnej osoby. Nasz umysł nie potrafi myśleć jednocześnie o negatywnych i pozytywnych rzeczach. To niezawodna metoda, tylko musicie chcieć z niej skorzystać i zdać sobie sprawę, że foch to nie element życia społecznego, a problem.


Zobacz również:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz