W ostatni czwartek dałam się wyciągnąć na karaoke. Znajomy
zaprosił mnie do katowickiego Garażu, bo było to ostatnie karaoke przed
wakacjami. Zapewniał, że będę miała o czym pisać na blogu. Tuż po wejściu do
środka byłam mocno zaskoczona. Lokal był olbrzymi, 3 duże sale, z których każda
nosiła znamiona osobnego baru. Najpierw przeszliśmy przez kręgielnię, potem
była sala z kilkunastoma profesjonalnymi stołami do bilarda (tam też na dużych
telewizorach puszczany był mecz), aż w końcu wchodziło się do „strefy dla
palących”, czegoś na kształt klubu, ze sceną, osobnym dancefloorem i niskimi
stolikami, przy których stały na zmianę skórzane sofy i fotele samochodowe.
Wszystko utrzymane w klimacie „Shut up and drive”.
Zastanawiałam się, czym to karaoke będzie się różniło od
wszystkich, na jakich byłam do tej pory. Zamówiłam drogie piwo i czekałam, co
się wydarzy. Na scenę wszedł zespół, Friday Feeling. Najprawdziwsza kapela, jakie grywają przy
okazji różnych eventów na dużych scenach, nie jakieś tam weselne keyboardy.
Mieli swoją kartę najbardziej popularnych piosenek (każdy znalazł coś dla
siebie) i grali w setach. Każdy po ok. 7 utworów.
Karaoke prowadziła wokalistka zespołu, niezwykle charyzmatyczna
dziewczyna, trochę sroga i przerażająca, za to świetnie radząca sobie z temperowaniem coraz bardziej rozochoconej publiczności. To,
co było naprawdę super, to fakt, iż taka forma zabawy eliminowała fałszujących
wyjców, zamawiających tuziny piosenek, czy wręcz nie rozstających się z
mikrofonem.
Jeśli chodzi o występ, wszystko było tak pomyślane, by
faktycznie uczestnicy karaoke mogli się poczuć jak gwiazdy estrady. Ekrany z
tekstem były dyskretnie rozmieszczone ponad głowami gości. Zdecydowanie
dominowały występy single, niż duety. Trema większa przed wejściem na scenę,
niż, kiedy się już na niej stało.
Ten event trzymał
fason na najwyższym poziomie. Po zakończeniu imprezy doszliśmy zgodnie do
wniosku, że najprawdopodobniej jest to najlepsze karaoke w Polsce.
Jeśli możecie mi zaproponować konkurencyjne do tego eventy,
bardzo proszę o komentarze i maile. Chętnie przetestuję nowe kluby.
Podsumowując:
Lokal: 10/10
Klimat: 8/10
Prowadząca: 10/10 :D
Ceny: 5/10
Klub Garage znajduje się w Katowicach przy ulicy Dąbrówki
10.
Zespół mało wypromowany, internetowy researching niewiele
pomógł. Mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi się to zmieni.
I ważna informacja: karaoke w Garażu zostało zawieszone na
okres wakacji. Na kolejną edycję Garage zaprasza w pierwszy czwartek września.
Lubie "fałszujących wyjców" bo to karaoke a nie koncert na żywo. Więc pewnie nie nawiedzę tego klubu. Dziękuje za ostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)